Jeżeli chcemy, aby ptaki zadomowiły się w naszych ogrodach na dobre powieśmy budki lęgowe. Możemy to zrobić o każdej porze roku, najlepiej od jesieni do końca zimy .

Zimą ptaki wykorzystują je jako miejsca noclegowe. Im dłużej budka wisi, tym większa szansa na zasiedlenie. Wieszamy ją w miejscu ocienionym do południa na wys. 3 do 8 m otworem w kierunku wschodnim. Do budki najlepiej przymocować listwę i przybić ją do drzewa u góry i na dole.

Jakie budki kupować? To zależy jakie ptaki krążą w naszym siedlisku. Jeżeli mieszkamy w mieście gdzie urzędują mniejsze sikorki, wróble, mazurki to wieszajmy domki z otworem ok. 3 cm. Jeżeli mamy ogród  przy lesie to budki z otworem ok. 5 cm będą służyły dzięciołom, sóweczkom. Może się do nich wprowadzić nie przez wszystkich lubiany szpak. Zwracajmy uwagę na umiejscowienie otworu – im wyżej od dna tym lepiej. Daszek powinien być spadzisty, pochylony w kierunku otworu, chociaż można kupić różnie stylizowane „chatki” z dwuspadowym daszkiem.

Jeżeli dysponujemy czasem i mamy zacięcie do prac ręcznych zróbmy budkę sami. Za materiał mogą służyć deski- najlepiej od wewnętrznej strony nieheblowane (pomaga to pisklętom wdrapywać się do otworu), może to być wydrążony pień lub nawet sklejka ale koniecznie wodoodporna.

Jeszcze ważna sprawa to zabezpieczenie jaj i piskląt przed drapieżnikami. Po pierwsze pogrubiamy ściankę wokół otworu dobijając tzw. kominek, aby łączna grubość ścianki wynosiła ok. 6 cm. Uniemożliwi to kunie, która grzebie w otworze, zgięcie łapy w stawie. Po drugie nad i pod budką na pniu zakładamy pierścienie z blachy lub kołnierze z kolcami. No i patyczki przy otworze są zupełnie niepotrzebne ptakom a drapieżnikom ułatwiają dostanie się do jaj.

Zapomniałam powiedzieć, że budki muszą się otwierać, ponieważ (jeżeli mają służyć w następnym sezonie ) powinniśmy je czyścić od połowy października do końca lutego.
Inwestycja w budki opłaci nam się na pewno. Ptaki cieszą nas swoim widokiem, ale też pomagają nam w walce ze szkodnikami roślin karmiąc się nimi.